Aktualności

9.08.2012
No i powstał mój kolejny blog. Będę tutaj umieszczała krótkie opowiadania, zazwyczaj jednoczęściowe. Proszę nie spodziewać się ich często.
Wszystko przez scenę z Meg i Eliotem, którą początkowo dodałam w zakładce na Oceanie złudzeń. Stamtąd też pochodzą przekopiowane komentarze.

27.04.2013
Nastąpiły zmiany w charakterze bloga. Od dziś nie tylko opowiadania będą się tu pojawiały.

Wszelkie treści na tym blogu są mojego autorstwa.
Szablon pobrany z Projektów minimalistycznych, wykonany przez Shy.

Insomnia


Nowy nick wymaga nowego opisu. Tak bynajmniej uważam. Wcześniej znana jako Carolyn Lambert, teraz będę się błąkać po blogosferze pod nickiem Insomnia. Zacznę od jego genezy. Był późny wieczór, a ja rozmawiałam sobie na gg z Legilimencją. Zbierała się właśnie spać, więc przyznałam się, że ja usypiam znacznie później, na co ona krzyknęła (tak mniemam z dodania wykrzyknika na końcu wyrażenia) „insomnia!”. I wtedy mnie olśniło! To jest to, tak powinnam się nazywać. Zmiana była gwałtowna, natychmiastowa. Tak samo, jak ten opis. Zaraz przejdę do tych wszelkich informacji o mnie, które są nieistotne (mogę się mylić), ale może niektórych interesują.
Naprawdę mam na imię Karolina i urodziłam się w 1992 roku. Jestem osobą dość chaotyczną, roztargnioną, żywą, dosyć optymistyczną, raczej sympatyczną. Mam nadzieję, że to ostatnie to prawda, chociaż czasem mam wątpliwości. Mam do siebie dystans i potrafię się nawet sama z siebie śmiać. Jestem typową kobietą. Tysiąc odmian na minutę. No i podobno mam dużo kosmetyków, chociaż ja sama tak nie uważam. Po prostu zawsze mam bałagan i wszystko jest wszędzie i ciężko stwierdzić czy czegoś mam dużo czy mało. Tak, jestem bałaganiarą. Podobno zabałaganione biurko to zabałaganiony umysł… Cóż… Coś w tym jest. Jak każdy normalny człowiek mam wady. Zdaję sobie z tego sprawę i nie mam zamiaru ich zatajać. Bywam wredna, nietaktowna, niemiła (oj, zdarza się, zwłaszcza jak mam zły humor) i wybuchowa. Niestety. Czasem bywa tak, że popadam ze skrajności w skrajność. Najpierw wrzeszczę jak opętana, a potem czytam książkę w spokoju, popijając herbatę. Podejrzewam, że to dlatego, że jestem spod znaku bliźniąt. Jak to o nich mówią, w jednej chwili słodki aniołek, a w następnej diabeł wcielony. Uważam też, że urodziłam się w złych czasach i nie tej klasie społecznej. Ale tego się nie wybiera. Jestem leniem, co może być spowodowane tym, że urodziłam się w niedzielę w samo południe. Tak, uwielbiam wymyślać sobie wymówki, a co!
Z wyglądu jestem bardzo pospolita. Blada, farbowana, piwne oczy (które bywają zielone) i przeciętnego wzrostu 164 cm.
To taki tam opis mojej osoby. Prawda jest jednak taka, że każdy każdego widzi inaczej. Więc i tak macie o mnie swoją opinię. Albo będziecie mieć.

Ocean złudzeń
Gniewna Nemezis (wkrótce)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz